Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2016

zmarnowane lata...

Wmówiono mi kiedyś, że pracownik uniwersytecki ze mnie jak z koziej dupy trąbka. Że studenci się skarżą, że się spóźniam, wychodzę wcześniej, nie realizuję założonego materiału, w ogóle nic nie realizuję i jestem pracowniczym i naukowym zerem. Przeżyłam to strasznie, runęła moja wizja na życie. I w tym przeżyciu nawet nie usiłowałam się bronić. Słowa - masz o sobie zbyt dobre mniemanie i zafałszowany obraz siebie wyryły mi się głęboko w pamięć i serce. Aż tu po dziesięciu latach spotykam moją byłą studentkę i tak od słowa do słowa w luźnej rozmowie wyszło na jaw, że oni bardzo cenili moje zajęcia. Bo można było popracować, wypowiedzieć się, mieć własne zdanie i to na dodatek w bardzo sympatycznej atmosferze. I przypomniało mi się, jak od zaocznych studentów dostałam "książkę" z wysokoprocentową wkładką za okazane im serce i wiedzę. Jak inni mówili, że fajnie mieć ze mną zajęcia w całym tym tłumie ważniackich osób, na zajęcia których trzeba łykać walerianę, żeby je w ogóle prz

po powrocie

Rany boskie, gdzie ten czas się podział... Były my z dzieciorami w Krzyżowej, cudnie było, tak ciepło i radośnie i zadowolonie... mimo kilku incydentów na linii niemieccy opiekunowie i my. Bo dla jednych wszystko tu było preiswerter niż u nich (np. zdeprecjonowali moje new balance, bo przecież w Niemczech są droższe a tu - czyt. w Polsce- można już dostać je za 70 euro) a jak tańsze, to pewnie gorsze. A innej z kolei moje zakupy dla małego, z których jestem dumna jak paw (kto zdobywa spodnie w trupie czaszki po przecenie?!!!) okazały się być jednak za drogie. W Niemczech w tym sklepie są jednak tańsze. I bądź tu człowieku mądry. Miałam dziś sen - śniło mi się, że w damsko męskim towarzystwie moje dwie koleżanki były podrywane przez super przystojniaków, koło mnie zakręcił się ... umysłowo upośledzony. Wiosna przyszła... a u mnie w doniczkach łyso i goło, zawsze chociaż jakieś bratki czy cuś rosły. Muszę się zakręcić, choć przyznam z bólem, że najpierw należałoby posprzątać chatę, b