Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2019

sprawy dwie

Dziecko. Dziecko odszczekuje się nie tylko tacie ale też zaczyna burkolić do matki. Na pretensje o kolejną duperelę dałam mu świetną radę - niech sobie zmieni matkę, jak obecna mu nie pasuje. Pomymłał coś w brodę i poszedł myśleć do łazienki. Widać przemyślał temat, bo po wyjściu grzecznie przeprosił. "Trochę mnie poniosło" powiedział. No trochę...  Cały czas się burzę przeciw wyrokowi dwóch specjalistek psycholożek, które rok temu orzekły, że w związku z moim łagodnym podejściem do dziecka, odwróci się ono ode mnie i wkrótce mnie oleje. Kurczę, boję się tego strasznie, ale uważam, że permanentny krzyk przy byle okazji, to też nie wyjście. Ciężko jest wychować małego krnąbrnego ludzia, żeby z niego coś sensownego wyrosło. Szkoda, że nie ma instrukcji obsługi do tegoż. O wiele prościej by było. A może po prostu przestać słuchać specjalistów i zdać się na swoją intuicję? Łóżko. W moim łóżku ruch jak na dworcu centralnym w Warszawie. Najpierw przydreptuje pies. Mości się i moś

zwolnieniowo

Pierdolnęło mnie coś w plecach, pani  doktór mówi, że to typowy zastrzał, ja zaś twierdzę, że to od kręgosłupa idzie. Tak czy siak ani się obrócić ani ręki użyć. Nawet oddychać zbyt gwałtownie nie można. Dostałam zwiotczające leki, które jakieś oszukane są, bo nic mi nie zwiotczyły. Pierwszej nocy po prostu poszłam spać, kolejne przeleżałam gapiąc się w sufit. Sprawa z tym zastrzałem idealna, bo zaczynamy mój wymarzony remont gabinetu - jestem na razie wykluczona z pakowania i oczyszczania regałów z tej góry książek. Za to mogę całkiem na legalu czytać i czytać. Rozglądam się za powoli w wolnej chwili za prezentami gwiazdkowymi. Nie chcę zostawiać na ostatnią chwilę, tym bardziej, że remont potrwa z miesiąc (naszym tempem) a potem weekend w Berlinie. I będzie już połowa grudnia. Z okazji wyjazdu na Weihnachtsmarkt zakupiłam se nową czapkę. Czerwoną. Z pomponem. Będę widoczna:) I kurczę, przebieram z niecierpliwością nogami, bo już sie nie mogę doczekać wypadu do Berlina. Nie tam, że