powrót



Jery, jak mi czas śmignął, nawet się nie obejrzałam a tu już porządki świąteczne czas robić.

U Niemców przecudnie było, mimo małego incydentu. Ktoś podpierniczył niechcący boskiemu Ramonowi (prowadził warsztaty taneczne) kabel z ładowarką do telefonu. Oczywiście wyparliśmy się kradzieży, ba, nawet oburzyłyśmy, że skoro my Polacy to od razu muszą kraść. Moje napięte nerwy odreagowały płaczem, którego nie mogłam powstrzymać. Po różnych obrażalskich akcjach okazało się, że kabel się znalazł… u naszych dziewczyn. Niestety sprawa poszła za daleko, żeby można było z honorem kabel zwrócić, w konsekwencji  zlądował u mnie w walizce. Z tego faktu nie był zadowolony mój małżonek, który powiadomiony telefonicznie o sprawie, kategorycznie kazał mi kabel,  na wypadek policyjnego przeszukania,  wyrzucić. Tylko nie rzucaj się w oczy, na wypadek gdyby mieli kamery z noktowizorem – poradził. No bo oczywiste jest, że  ewangelicki ośrodek młodzieży posiada  na swym wyposażeniu kamery z tym nocnym ustrojstwem. 

Reszta wymiany upłynęła szybko i  bezproblemowo.  Jedzonko było pyszne, spanie ok, tylko te dwa prysznice damskie na tyle bab, to było przegięcie. Do domu wróciłam w stęsknione objęcia syna, który do tej pory nie chce się ode mnie odlepić. Chociaż wczoraj lekko mnie rozczarował – wrócił z płaczem ze szkoły, ponieważ Szymek i Natalka dostali lepsze prezenty na Mikołaja od niego. Rozpuściłam smarkacza straszebnie, chyba czas go przywołać do porządku. Tylko ciężko to zrobić dostając milion laurek z kocham cię mamo i bardzo ceprasam.

Gwiazdkowe zakupy świąteczne porobione. Tylko dla faceta szwagierki  zdobyłam ostatnią bluzkę termiczna, która była niestety  już bez pudełka, więc wiem, że będzie dziewczyna niezadowolona. 

Zmykam popracować. Bo roboty mam duuużo, że nie wiem w co ręce włożyć.

Komentarze

  1. Boski Ramon, padłam, dosłownie padłam :))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. ręce najlepiej włożyć do kieszeni, i zagwizdać. A potem zatańczyć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Prawda czasu i prawda...

Rozstania i powroty....

dietowo