nielubiąco
No i oczywiście zapomniałam o ważnej liście o telefonach komórkowych. Zebranie odbyłam w tempie ekspresowym, zresztą ja nie mam za bardzo gadanego, lubię krótko, treściwie i na temat.
Dzieci mi się mieszają, nie poznaję jeszcze "swoich" poza kilkoma niechlubnymi wyjątkami.
Była matka, upierdliwa jak sto światów, na co to jej syn nie choruje - astma w uśpieniu, martwica pięty, nadpobudliwość psychoruchowa, alergie i nadciśnienie. Przeraziłam się, że też już mutuję do takiej kwoki. Bo mały ma opinię. Powinien mieć zajęcia korekcyjno-kompensacyjne, ale nie ma kto ich przeprowadzić. I się wkurzam strasznie, bo ich by rzeczywiście potrzebował.
Tydzień zajęć minął a moje dziecko już ma "brak zadania domowego". W poniedziałek będzie następny, ponieważ zapomniał odpowiedniej książki. Chyba będę musiała pochodzić po jego kolegach, może ktoś nam użyczy. Na moje zarzuty, że nie wykonuje swoich obowiązków, wzruszył lekceważąco ramionami i powiedział, że "no to co". Kiedy moje dziecko zrobiło się takie niegrzeczne? Takie obojętne? Takie niewychowane? Nie zauważyłam, kiedy przeistoczył się w człowieka, którego po prostu zwyczajnie nie lubię.
Idę sprzątać, bo goście do nas zjeżdżają.
Dzieci mi się mieszają, nie poznaję jeszcze "swoich" poza kilkoma niechlubnymi wyjątkami.
Była matka, upierdliwa jak sto światów, na co to jej syn nie choruje - astma w uśpieniu, martwica pięty, nadpobudliwość psychoruchowa, alergie i nadciśnienie. Przeraziłam się, że też już mutuję do takiej kwoki. Bo mały ma opinię. Powinien mieć zajęcia korekcyjno-kompensacyjne, ale nie ma kto ich przeprowadzić. I się wkurzam strasznie, bo ich by rzeczywiście potrzebował.
Tydzień zajęć minął a moje dziecko już ma "brak zadania domowego". W poniedziałek będzie następny, ponieważ zapomniał odpowiedniej książki. Chyba będę musiała pochodzić po jego kolegach, może ktoś nam użyczy. Na moje zarzuty, że nie wykonuje swoich obowiązków, wzruszył lekceważąco ramionami i powiedział, że "no to co". Kiedy moje dziecko zrobiło się takie niegrzeczne? Takie obojętne? Takie niewychowane? Nie zauważyłam, kiedy przeistoczył się w człowieka, którego po prostu zwyczajnie nie lubię.
Idę sprzątać, bo goście do nas zjeżdżają.
Komentarze
Prześlij komentarz